Ten OS jest dla wszystkich<33
I błagam proszę o komentarze;)
To dla ciebie najwyżej dwie minuty,
a dla mnie to coś znacznie większego:)
***
Miłość jest jak woda. Miłość jest jak słońce. Bez miłości nie możemy żyć.
Bo ona jest nieodłączną częścią naszego życia. Miłość to uczucie, które
w najbardziej niespodziewanym momencie łączy dwa serca. Dwa serca zupełnie
się różniące. Oto pewna historia...
się różniące. Oto pewna historia...
Pewien ciemnowłosy chłopak szedł na spacer w parku. Podziwiał wszystko. Na końcu alejki dostrzegł jego cel. Budynek, w którym od początku września ma zacząć nowe życie. Życie związane z muzyką. Przysiadł na ławce. Nagle zauważył idącą szybkim krokiem dziewczynę. Miała głowę wysoko podniesioną do góry, czarne włosy opadające na ramiona. Ubrana była w dżinsy, białą bluzkę i czarną marynarkę. Dawała wszystkim do zrozumienia, że jest od nich po prostu lepsza. Lecz chłopak widział w niej zupełnie kogoś innego. Dla niego była delikatna i miła. Od początku wiedział, że jest wyjątkowa.
Pierwszy dzień w nowej szkole. Chłopak przez cały czas myślał o dziewczynie. Wszedł powoli do klasy. Tam ja zobaczył. Kłóciła się z jakąś rudowłosą. Nagle wszedł nauczyciel i przerwał sprzeczkę. Poprosił wszystkich o przedstawienie się. Chłopak dowiedział się, że dziewczyna ma na imię Francesca. I do tego wspaniale śpiewa. Już na początku roku ukształtowały się tak zwane grupy. On należał do grupy dobrych przyjaciół, a ona była szkolną divą. Nikt jej nie lubił. Z tego też powodu ukrywał, że się mu podoba.Pewnego dnia wybrał się z przyjaciółmi na spacer. Żartowali, śmiali się. Nagle zauważył Francescę krzyczącą na jakąś dziewczynę. Widok bardzo go zdziwił, myślał bowiem, że taka nie jest. W głębi serca wciąż wierzył, że prawdziwa Francesca jeszcze się nie pokazała. Patrzał się na nią. Jego mina skłoniła przyjaciół do spojrzenia się w tamtą stronę. Popatrzeli, tam była dziewczyna z ich paczki. Jeden z chłopaków natychmiast pobiegł tam i przyprowadził koleżankę. Diva wciąż tam stała i patrzała się na nich. Chłopak stał jak wryty.
- Chodź Marco. Tutaj nic nie zdziałamy.
Więc z nimi poszedł. Lecz w głowie wciąż była mu ta sama dziewczyna.
Gdy paczka odeszła, ona miała szansę zdjąć swoją maskę. W głębi duszy była dobra i pragnęła wszystkim pomagać. Więc dlaczego tak się zachowywała? Mając pięć lat, mieszkała z ojcem we Włoszech. Było im dobrze. Dziewczynka codziennie przychodząc z przedszkola witała się z tatą i spędzała z nim dużo czasu. Pewnego dnia, mianowicie drugiego grudnia, jedna wizyta odmieniła jej życie na zawsze. Był to mroźny dzień, szyby pokrywał szron, a płatki śniegu spadały z nieba. Ona to uwielbiała. Była już pod swoim domem, a wtedy usłyszała jak tata kłóci się z jakąś kobietą. Weszła do domu. Przed ojcem stała kobieta bardzo podobna do małej. Jej matka... Tata gestem ręki nakazał jej, aby poszła na górę. Matka jej nie zauważyła. Dziewczynka zamknęła się w swoim pokoju. Nie wiedziała, co się stało. Trochę później do jej pokoju zapukał policjant i wziął ją za rękę. W samochodzie dziewczynka zasnęła. Obudziła się na twardym łóżku, a wokół niej biegały dzieci. Wtedy nic nie rozumiała. Z biegiem czasu jednak wszystkiego się dowiedziała. Ojciec bił matkę, którą odwieziono do szpitala, zmarła na miejscu. Tata został zatrzymany i skazany na dożywocie w więzieniu. Dlaczego? Ponieważ uważali, że jest niebezpieczny. Dziesięcioletnia Francesca w domu dziecka w Buenos Aires nauczyła się, że jeśli coś się chce osiągnąć, należy być twardym i bezwzględnym. Taka już została. Gdy wreszcie wyprowadziła się z domu dziecka napotykała na swojej drodze wiele miłości. Każdy jednak chciał być popularny dzięki niej. Każdy ją ranił. Przyrzekła sobie, że nikomu nigdy nie będzie już ufać.
Wróciła do domu, zmyła makijaż. Miała tam szansę wreszcie być prawdziwą Francescą. Zrzuciła buty na obcasach, przebrała się w wygodny dres. Wzięła do ręki stary album ze zdjęciami, który znalazła. Przerzucała strony. Znalazła zdjęcia ojca i jej, gdy była mała. To były wspaniałe czasy... Może gdyby jej matka nie przyszła wtedy do domu, byłaby teraz szczęśliwa z tatą we Włoszech? O tym na razie może tylko pomarzyć. Na końcu albumu znalazła mnóstwo swoich zdjęć wraz ze swoimi chłopakami. Była ich zabawką. Do niczego niepotrzebną, zwykłą zabawką. Spojrzała w lustro. Tam zauważyła swoje odbicie. Uważała, że jest bardzo brzydka i makijaż zakrywa jej twarz. Była w błędzie.
Następnego dnia przyszła do szkoły w zwykłych ubraniach. Makijaż nałożyła bardzo delikatny. Weszła do szkoły z głową spuszczoną w dół. Weszła do klasy, wszyscy się na nią spojrzeli. Zaczęli chichotać po nosem myśląc, że ona tego nie widzi. Tak, Francesca Salvatore, diva tego Studia ubrała się normalnie. Niech się śmieją.
- Słuchajcie... Chciałabym, chciałabym was wszystkich przeprosić. Wreszcie zrozumiałam, jak podle się w stosunku do was zachowywałam...
- Ty i zmiana!? Naprawdę myślisz, że ci uwierzymy!? Znowu nas wykorzystasz! Jesteś okropna! Okropna! I podła! Ktoś taki jak ty nie powinien tu w ogóle być!
Obsypywali ją przezwiskami, ranili słowami. Łzy cisnęły jej się do oczu. Wszyscy na nią krzyczeli. Wszyscy, oprócz jednego wysokiego bruneta. On patrzał się na tą całą sytuację, nie wymówił ani słowa. Nie mógł się poruszyć. Przeniósł wzrok w zaszklone oczy dziewczyny. Ona uciekła. Wybiegła, od tak. Bała się, bała się ich. Usiadła na ławce przed szkołą i zaczęła płakać. Nie próbowała nawet ukryć swoich łez. Mogła się tego spodziewać. Nie oczekiwała od nich wybaczenia, tylko zrozumienia. W pewnym momencie ktoś położył rękę na jej ramieniu. Odwróciła się.
- Nic ci nie jest? - Spytał brunet. - Jestem Marco.
Uciekła ponownie. Uciekała od wszystkiego. Od świata, muzyki, wrogów. Nie wiedziała, dlaczego. Nie wiedziała...
***
Aj, nie umiem się rozpisywać...
Czemu taki krótki? ;(
Przedstawcie swoją opinię!
Następnego dnia przyszła do szkoły w zwykłych ubraniach. Makijaż nałożyła bardzo delikatny. Weszła do szkoły z głową spuszczoną w dół. Weszła do klasy, wszyscy się na nią spojrzeli. Zaczęli chichotać po nosem myśląc, że ona tego nie widzi. Tak, Francesca Salvatore, diva tego Studia ubrała się normalnie. Niech się śmieją.
- Słuchajcie... Chciałabym, chciałabym was wszystkich przeprosić. Wreszcie zrozumiałam, jak podle się w stosunku do was zachowywałam...
- Ty i zmiana!? Naprawdę myślisz, że ci uwierzymy!? Znowu nas wykorzystasz! Jesteś okropna! Okropna! I podła! Ktoś taki jak ty nie powinien tu w ogóle być!
Obsypywali ją przezwiskami, ranili słowami. Łzy cisnęły jej się do oczu. Wszyscy na nią krzyczeli. Wszyscy, oprócz jednego wysokiego bruneta. On patrzał się na tą całą sytuację, nie wymówił ani słowa. Nie mógł się poruszyć. Przeniósł wzrok w zaszklone oczy dziewczyny. Ona uciekła. Wybiegła, od tak. Bała się, bała się ich. Usiadła na ławce przed szkołą i zaczęła płakać. Nie próbowała nawet ukryć swoich łez. Mogła się tego spodziewać. Nie oczekiwała od nich wybaczenia, tylko zrozumienia. W pewnym momencie ktoś położył rękę na jej ramieniu. Odwróciła się.
- Nic ci nie jest? - Spytał brunet. - Jestem Marco.
Uciekła ponownie. Uciekała od wszystkiego. Od świata, muzyki, wrogów. Nie wiedziała, dlaczego. Nie wiedziała...
***
Aj, nie umiem się rozpisywać...
Czemu taki krótki? ;(
Przedstawcie swoją opinię!
Cudo <33333
OdpowiedzUsuńBiedna Fran :C
kooooochaaaaam <33333
Pozdrawiam ;*
Z niecierpliwością czekam na next ;*****
Świetny!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie violetta-opowiadanie-natalii.blogspot.com
Pozdrawiam.
Tyna : **
Szuperowy ;3
OdpowiedzUsuńŚwietny, boski, cudowny <333
Fran biedak mój ;C
KOCHAM! ♥
Marcesca <3333
Sialalala <33
Czekam na drugą część ♥
~~Kaśka Ferro
mi się bardzo podobal :D lal ojciec Fran w kryminale niezle wymyslilas czekam z niecierpliwoscia na 2 czesc
OdpowiedzUsuńFRANCESCA
Biedna Fran.
OdpowiedzUsuńMarco taki dobry :)
Cudny OS.
Czekam na cz. 2.
Viola Castilo
Boski!!! :*
OdpowiedzUsuńKocham to jak piszesz!!! :*
Nie mogę się doczekac 2 cz.!!!!
Cudowne,boskie, i nie wiem jeszcze jakie!! :*
Pozdrawiam!! :*
Freshmenka! :*
C-U-D-A-Ś-N-Y
OdpowiedzUsuńG-E-N-I-A-L-N-Y
Kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam
Cudeńko normalnie
Po prostu brak słów.
Marco jako jedyeny zauważył jej prawdziwą twarz ;) <33333
Fran uiekła dwa razy ;(
Kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam
Pozdrawiam
~~NAZWISKOIMIENNICZKA
Lenka to było cudne <333
OdpowiedzUsuńMarcesca <33
biedna Fran w dzieciństwie :C
Marcuś kochany <3
czekam na next ;***