piątek, 3 stycznia 2014

OS |Viomas| Na zemstę zawsze jest odpowiednia chwila część 2

Po tym jak Violetta powiedziała że to ojciec Tomasa zabił jej matkę wszyscy spojrzeli na nią. Dopiero po chwili Tomas odzyskał mowę:
-No niby. Może to być prawda. Uciekłeś w dniu śmierci jej matki. Teraz wiem dlaczego. Nie chciałes by ktoś Cię znalazł. Nie pomyslałeś o tym że ja i mama cierpimy. Ogólnie to ja najbardziej cierpiałem. Bo mama wiedziała że uciekniesz po raz kolejny. Jednak ja byłem zbyt mały żeby zrozumieć że uciekłeś. Myślałem że wrócisz i stworzymy normalną kochającą się rodzinę.
-Hahahaha.-zaczął jego ojciec-My i kochająca rodzina? To są jakieś żarty. Ciebie w ogóle nie było w planach. Byłem młody i głupi. Podczas imprezy wypiłem za dużo i wyszło takie coś jak ty-powiedział-A twoja matka nie nadaje się na nikogo-dorzucił czego pożałował bo dostał w twarz od Tomasa
-Nikt nie bedzie obrażał mojej matki-krzyknął-Ona na to nie zasługuje
-Zasługuje czy nie. Nienawidzę jej i tyle. A co do Twojej matki-skierował to do Violetty-To tak. Owszem. Zamordowałem ją. Mogłem też i Ciebie. Ale tego nie zrobiłem. Nie wiem czemu. Ale nie zrobiłem.
-Zamknij się! Nie będziesz obrażał mojej dziewczyny-krzyknął Tomas
-Bo co? Co mi zrobisz?
-Nie chcesz wiedzieć
-A chcę-powiedział
Mimo że Tomas wyglądał na spokojnego to w środku jego się gotowało. Podszedł powoli do swojego ojca. Stanął z nim twarzą w twarz po latach. Chciał go przytulić ale nie po tym co on zrobił. Jedyne na co się zdał to walnięcie go ponownie w twarz. Wtedy jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dostał odwagi. Złapał swojego ojca za koszulę i podniósł do góry.
-Masz nas przeprosić-wysyczał
-Przepraszam-powiedział a Tomas puścił go na ziemię na której wylądował z łomotem.
Odwrócił się i przytulił do siebie Violettę. Płakała. Nie miała siły patrzeć na mordercę swojej matki. W końcu wyrwała się z ścisku Tomasa. I  pobiegła do kuchni. Tomas ruszył za nią. Podszedł do niej.
-Kochanie?
-Nic nie mów. Nienawidzę Twojego ojca.
-Też go nienawidzę.
-On zabił moją matkę-wypłakała
-Spokojnie-uspokoił ją Tomas i przytulił do siebie
-Ja myślałam że jak go zobaczę to powiem mu co o nim myslę i zemszczę się na nim. Jednak to nie jest takie proste.-powiedziała
-Wiem.-wyszeptał
-A wy co tu robicie?-wykrzyczał ojciec Tomasa
-A co cię to obchodzi. Przez tyle lat się mną nie interesowałeś
-Oj tam oj tam.
Tomas stanał koło Violi a ojciec Tomasa ruszył powoli w ich stronę. Niezauważalnie wział nóź którzy po chwili leciał w stronę Violi. Tomas szybko zareagował i nóż nie trafił dziewczyny tylko właśnie jego. Padł na ziemię. Violetta momentalnie znalazła się przy Tomasie.
-Nie możesz mnie zostawić-zaczęła łkać
-Nie martw się nie zostawię Cię. Bedę się tobą opiekował-powiedział a jego oczy się zamknęły.
Violetta zaczęła płakać. Po chwili poczuła ostry ból w plecach. Dopiero teraz zorientowała się że ojciec Tomasa zrobił to co jemu. Wbił jej nóż. Opadła na klatę Tomasa. Zauważyła broń. Z ledwoscią ja wzieła do ręki i wystrzeliła. Trafiła sprawcę. Opadł on na ziemie. Teraz mogła umrzeć ze świadomoscią że mimo popełniła przestępstwo to zemściła się za smierć matki.

Taki se do kitu OS ;(
Nie wyszedł mi ;(
Liczę że Wam sie podoba.
Pozdrawiam
~~Selena Tavelli

11 komentarzy:

  1. Cudo <333333333333
    Viomas <333333
    Mój mąż nie żyje ;(
    Po umierali ;(
    Nie mów że do kitu bo taki nie jest!
    Kooooochaaam <3333333
    Pozdrawiam ;*
    Czekam na kolejny OS ;******

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza!
    Super!
    Jest zarąbisty!
    Kocham jak piszesz!!
    Nie mogę się doczekac kolejnego OS!
    Co za cham z tego ojca Tomasa!
    Takie coś powiedziec swojemu własnemu synowi?!
    Pozdrawiam!!

    Fraeshmenka!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak nie!!!!!
      Jak ty to robisz Mio?!?!?!?!?!

      Usuń
    2. No właśnie ! Stefcia zawsze jest pierwsza -,-

      Usuń
  3. Jak on mógł????? (ojciec Tomasa)
    Brak słów :x
    Prawie się popłakałam ;c
    OS oczywiście genialny, ale smutne zakończenie ;c
    Ale chociaż Viola się na nim zemściła, w ostatnich sekundach życia ale zemściła c;
    Liczę na to, że następny będzie bardzooo szybko i czekam na partówkę c;
    Jeśli się szybo nie pojawi będę cię męczyć na gg c:
    Podsumowując: CUDO <33
    Pozdrawiam!
    ~~Violetta Castillo

    OdpowiedzUsuń
  4. wow. tyle mogę powiedzieć.
    ej prawie się popłakałam :C
    kochany Tomas <3
    umarli :C
    ale przynajmniej razem.
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Co cię nawiedziło?
    Umarli.
    Aż ciarki mnie po plecach przeszły:(
    A ten ojciec Tomasa ...
    brak mi słów.
    Czekam na kolejny OS
    Viola Castilo

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana ^.^ Co mogę powiedzieć ?
    Znałam wcześniej zakończenie, więc mnie tak nie zdziwiło, mimo tego łezka w oku się zakręciła.
    Tata Tomasa taki burak ? >,<
    Umarli, ale będą razem w niebie *__*
    KOCHAM <3 Ale ty o tym wiesz ^^
    Czekam na następny Twój OP i zdjęcia z Sylwestra ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham, kocham, kocham :*
    Komentuję pierwszy raz, bo wcześniej nie miałam weny ;*
    Tata Tomasa szkoda słów 0,0
    Strasznie mi się podobał ten OS :D
    Pozdrawiam Marsha.
    Ps. Zapraszam do siebie na Fedemile ♥
    http://my-story-fedemila.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń